Ksiegi Klanowe Zukari
Nienaznaczeni
<Wyprostowany pewny siebie mezczyzna wszedl do sali i wyglosil przemowienie>Vendui. Jestem bratem Neavi. Chcialem powiedziac wam cos co nie jest napewno mila informacja.<na jego twarzy pojawils ie smutek> Neavi odeszla. W ten sam sposob chcialbym prosic o jej miejsce w klanie. Jestem 54 letnim mrocznym tancerzem. Dziekuje za wysluchanie i powodzenia<usmiechnal sie i siadl z boku czekajac na werdykt>
Offline
-Ekspresowa przemowa drogi mroczny elfie. A ile pewności siebie w Twoim głosie.....<powiedziała po wysłuchaniu słów mrocznego. Rozsiadła sie wygodnie w swoim fotelu i złożyła ręce na pergaminach gładząc je odruchowo> -Coz mogę powiedzieć.... <zaczęła>-myślę ze świętej pamięci Ne by tego chciała, wiec zgodzę sie.<Kiedy zapadła cisza i wszyscy zwrócili na nią swój wzrok podeszła do okna sali audiencyjnej i wyjrzała na zewnątrz popadając w zadumę>
Offline
Nienaznaczeni
<podszedl lekkim krokiem do Zir polozyl dlon na ramieniu i przemowil> Nie martw sie pani.. .jej dusza napewno spoczywa dobrze byla dobra kobieta i napewno bedzie czuwac nad rozwojem Bractwa<lekko pomasowal po ramieniu jak by chcial pocieszyc i usiadl na swoje miejsce>
Offline