Zukari

Ksiegi Klanowe Zukari

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 12-04-2008 14:13:05

Nyami

Śpiewaczka Klingi

7987682
Skąd: Balmora
Zarejestrowany: 09-04-2008
Posty: 13
Aktualny Krąg postaci: 60

Tawerna " U bezwstydnej Elfki"

Budynek z zewnątrz wyglądał obskurnie, wręcz odrażająco. Ściany budynku niegdyś białe świeciły teraz dziurami i odpadającym tynkiem, wszędzie było widać podgnite belki i popękane kamienie z których był zrobione mury. Obok budynku widać było niewielką stodole dla zwierząt i kilka innych budynków gospodarczy, one również były w opłakanym stanie. Za nimi rozciągał się już las. Nad wejściem do karczmy na długim pałąku na łańcuchach powiewał szyld” U bezwstydnej Elfki” Pod szyldem niegdyś kolorowe teraz wyblakło brudne widniało malowidło przedstawiające krągłości wyuzdanej elfki siedzącej na krześle. Dach wyglądał równie opłakanie jak cała reszta, poodrywane dachówki, krzywy pęknięty w pół komin, z którego jednak  dziwo unosił się lekki dym.
-  Czyli wewnątrz tej rudery jest jakieś życie <Pomyślała Nyami przyglądając się oberży. Zrobiła krok do przodu stając na skrzypiącym podeście, Wzięła głęboki oddech i poprawiając miecz przy pasie pchnęła drzwi>
Odrzwia i drzwi jęknęły cicho otwierając się do środka, Nyami trzymając rękę na mieczu weszła do środka o omiotła wszystko pospiesznie wzrokiem. Karczma była pusta i śmierdziała stęchlizną.
-    Jest tu ktoś!? <zawołała głośno kierując się powoli w kierunku kontuaru>
Odpowiedziała jej jedynie głucha cisza.
<Nyami wzruszyła ramionami i położywszy swój tobołek przy jednej z ław. Weszła powoli za kontuar rozglądając się za czymś do picia. Zobaczyła kilka glinianych kubków, wzięła ten najmniej poobłupywany i znalazłszy duża beczkę nalała sobie trochę jej zawartości. Powąchała i ku jej miłemu zaskoczeniu było to wino. Spróbowała odrodne. Lekko słodkawy płyn o ciekawej nucie ziół dał ukojenie jej wyschniętemu gardłu. Wino było wyjątkowo smaczne. Nalała sobie pełny kubek i usiadła przy ławie sącząc powoli wino...


Muso Jikiden Eishinryu Iaijutsu

Offline

 

#2 14-04-2008 19:24:55

Erolendil

Świta Zukari

3182248
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 09-04-2008
Posty: 21
Aktualny Krąg postaci: 60

Re: Tawerna " U bezwstydnej Elfki"

<patrzy na mapę> to na pewno tu? <spogląda na tawernę> Eh przyjemne miejsce nie ma co.. no nic nie zaszkodzi chyba zajrzeć.
<Spogląda na otwarte drzwi> hmm.. Może Nyami już tam jest a może... <wyjmuje miecz i powoli wchodzi do karczmy>
O matko ale tu śmierdzi... O a co to? Światło?
<podchodzi bliżej i zauważa smukłą sylwetkę siedzącą przy stole> Hm może to ona.. albo Już Zirelay sie zjawiła a ja znów sie spóźniłem.. <zaciska dłoń na rękojeści miecza>  albo.. <podchodzi do smukłej sylwetki przyglądając się jej i się uśmiecha> Hah Nyami..
<siada przed Nyami> hyh widzę żeś sie już rozgościła, hmm <spogląda na ścianę> czy tu kiedyś..? <Uderza zaklęciem w ścianę niszcząc ją> hah wiedziałem... w końcu gdzieś tu musiało być tajemne zaplecze.. zobaczmy.. OOo Najlepsze trunki i oczywiście cynowe kubeczki.. <przynosi beczułkę i kufelki do stołu, siada i spogląda na Nyami> Czy aby na pewno reszta dojdzie? <pociąga z kufla>


...dróg jest wiele...wyborów nieskończoność...śmierć jest najlepszym wydarzeniem jakie w życiu może nas spotkać...do niej wiodą wszystkie drogi...wyborów nie ma już żadnych...

Offline

 

#3 15-04-2008 14:33:18

Zirelay

Dusza Zukari

8099747
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 09-04-2008
Posty: 32
Aktualny Krąg postaci: 61 krąg wtajemniczenia

Re: Tawerna " U bezwstydnej Elfki"

<Zsiadla ze swojego jednorozca i sciagneła kaptur jedwabnej szaty z głowy. Poprawiła niedawno obciete blekitne wlosy oraz wygładziła swoja szate"Musze pomyslec o nowej" Tysl przebiegła miedzy setkami inych,ktore zaprzataly jej głowie. Rozejrzała sie dookoła głaszczac jednorozca po szyi>
-Trafilismy...
<ucalowala go delikatnie szeptajac w swoim ojczystym jezyku>
-Aegnor hannon le, quio vae, tenna tuire...
<Otarł łeb o jej udo po czym zaczął powoli rozpływac sie w powietrzu. Zire ze szczerym usmiechem na ustach ruszyła w kierunku małego budynku, niegdys bedacego zapewnoe piekna tawerna. Nie skupila na budynku wiekszej uwagi. Zainteresowała ja roslinnosc spowijajaca jego mury i rosnaca wszedzie wokoł. Setki tysiecy istnien czuła, gdy wchodzila pomiedzy wysokie trawy. Kazde istnienie było niczym brzmienie pojedynczego instrumentu w symfoni istnienia..."Niedaleko musi byc zrodło, inaczej zycie tu bylo by cichsze...." Miała racje. Rozejrzała sie i ujrzała w oddali migotanie wody, zywioł tak dobrze jej znany. Napawala sie tym co radowało jej dusze przez jedno uderzenie serca.
Drzwi niegdysiejszej tawerny były uchylone, weszła pewnie do srodka. Wyczulaby zagrazajace jej niebezpieczenstwo, wiec nie wahala sie. Kiedy mineła prog cudowne dzwieki zycia ucichły, stały sie echem. Teraz wszedzie wokoł czuła organizmy trawiace to miejsce. Korniki, grzyby... Te wrazenia jednak nie byly tak silne jak poprzednie, to nie byl jej zywioł. Weszła całkowicie do srodka chamujac odruchy, ktore pozostały jej po przodkach i kazały by jej pozostac na zewnatrz. "Cywilizacja..."
Ujrzała dwie znajome jej sylwetki i... sterte gruzu przy jednej z niegdysiejszych scian dzialowych. Spogladala na nia przez chwile kalkulujac i zastanawiajac sie.
-Miałes szczescie ze pomieszczenie do ktorego chciales sie dostac nie bylo ukryte za sciana nośną. Lezelibyscie teraz oboje pod gruzami
<zasmiała sie cicho>
-Quel re moi drodzy. Nie musze mówic ze nie jestesmy w komplecie, prawda?
<przywitała sie z towarzyszami po czym zaczęła sie rozglądac po pozornie opuszczonym budynku.  Wiedziala ze to co widza to tylko pozory...>
-Nie jestesmy sami
<powiedziala juz powazniejszym tonem>
-Pani gospodarz zechcesz nas przywitac?


"Poza wszechświatem jest nicośc.
    Ta nicośc nazywa sie nadprzestrzenia.
    W nicości wisi mała banka istnienia. Ta banka nazywa sie statkiem.
    Banka nie jest ani w ruchu, ani w bezruchu, nie zna orientacji, bo w nicości nie istnieją odległości ani kierunki. Wisi tam od zawsze, bo w nicości nie istnieje czas. Czas, odległośc, kierunek mają znaczenie tylko wewnatrz banki, a banka może je utrzymac jedynie popreez całkowite rozdzielenie tego, co znajduje sie wewnatrz, od tego, co znajduje sie na zewnatrz.
    Banka jest swoim własnym wszechświatem.
    A poza wszechświatem jest nicośc."

Offline

 

#4 15-04-2008 22:57:40

Neavi

Goście

Re: Tawerna " U bezwstydnej Elfki"

<wraz ze swym towarzyszem,podeszła to czegoś co przypominało stara Tawerne ,popatrzyla przerazonym wzrokiem na drzwi,podeszla lecz odsunala sie po chwili słyszac skrzyp starych desek,zaslonila twarz i oczy na ktorej znajdowala sie maska rudymi lsniacymi wlosami, uchylila lekko drzwi ,bron wyjmujac rozgladnela sie. Ujzawszy, ciemnosc jej kociak przerazony wybiegl na zewnatrz a ona niespokojna jak nigdy weszla do srodka.Dokladnie wzrokiem badala sciany i kazde przedmioty znajdujace sie tam. Po chwili poczula obecnosc innych osob,podeszla do przodu i ujzala swych  bliski znajomych, usmiechnela sie lecz jak zawsze byla chichutka i spokojna. Rozgarnela wlosy i przywitala wszystkich> Witajcie przepraszam za me opoznienie lecz trafic nie moglam i<zawachala sie lekko> Balam sie tutaj sama wejsc<zarumienila sie okrutnie i rzucila sie w ramiona Zirelay,  po czym usiadla swoim zwyczajem skulona,  rozgladajac  sie niepewnie>

Ostatnio edytowany przez Neavi (15-04-2008 23:31:59)

 

#5 16-04-2008 19:01:16

Nyami

Śpiewaczka Klingi

7987682
Skąd: Balmora
Zarejestrowany: 09-04-2008
Posty: 13
Aktualny Krąg postaci: 60

Re: Tawerna " U bezwstydnej Elfki"

Nagle niczym z pod ziemi koło ławy pojawiła się niska zgarbiona postać.
Coś świsnęło w powietrzu.
-    Osz ty hultaju!- Zawołała donośnie postać uderzając przy tym raz za razem duża drewniana łyżka po głowie Elfa. –Ładnie tak niszczyć czyjś dom i jego dobytek?- Krzyczała tłukąc go dalej- Gdzieś ty się wychowywał? Gdybym była twoja matka wstydziłabym się za ciebie! Ja cię nauczę wychowania! Popamiętasz! – Zrobiła dziwny gest  dłonią, i nagle koło Eoreldila pojawiła się duża miotła. –Trzymaj i do roboty nicponiu! najpierw pozamiatasz to co napsułeś a potem...- Zastanowiła się chwilę – Potem nauczysz się murować.
-    A ty panienko!- Odrobiła się nagle w stronę Nyami grożąc jej łyżką- Ty Panienko, za brak dobrego wychowania i częstowanie się trunkami bez pozwolenia pozmywasz i wyczyścisz całe zaplecze i kontuar.
Nie czekając na niczyją odpowiedz zwróciła się do Zirelay, - Witaj moja droga! Dawno się nie widziałyśmy- Postać siadła przy ławie- Wybacz mój wygląd i formę ale dziś nie mam ochoty przybierać innej.
- A Ty panienko- Zwróciła się do Neavi- Kim jesteś? Nigdy wcześniej Cię nie widziałam, ale wyglądasz mi na sympatyczną kobietę, w przeciwieństwie do tamtych elfów, którzy swoim zachowaniem przynoszą. wstyd swojej i zarazem mojej rasie.


Muso Jikiden Eishinryu Iaijutsu

Offline

 

#6 16-04-2008 20:08:44

Erolendil

Świta Zukari

3182248
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 09-04-2008
Posty: 21
Aktualny Krąg postaci: 60

Re: Tawerna " U bezwstydnej Elfki"

<rzuca miotłę w kąt i wymawia formulę po czym brud znika> Czysto..
<patrząc na gospodyni mówi sobie cicho pod nosem> Żebym ciebie nie zamurował zaraz...Kto by pomyślał że w takiej ruderze ktoś mieszka... <wzdycha> Takiej zrzędy to nie widziałem jeszcze.. Eeh Er daruj sobie bo po co.. <powiedział do siebie po czym usiadł przy stole, spojrzał na gosposie i wyobraził sobie ją zamurowaną po czym się uśmiechnął paskudnie>
No nie dziękuj mi.. teraz wygląda lepiej niż wtedy.. i dorzuciłem leśny zapach bo nieźle tu śmierdziało.. <do siebie - trzeba by sie przedstawić nawet takiej zrzędzie eeh..>
<spogląda na gosposie> Nazywam się Erolendil <wymuszając z siebie> i przepraszam za ścianę (akurat..<pomyślał>)

Ostatnio edytowany przez Erolendil (16-04-2008 20:45:37)


...dróg jest wiele...wyborów nieskończoność...śmierć jest najlepszym wydarzeniem jakie w życiu może nas spotkać...do niej wiodą wszystkie drogi...wyborów nie ma już żadnych...

Offline

 

#7 17-04-2008 20:51:39

Neavi

Goście

Re: Tawerna " U bezwstydnej Elfki"

<przerazona popatrzyla na postac i powiedziala Cichutko> Witam pania nazywam sie Neavi<jej glos drazl a rece gonily jak opetane siedziala cicho po czym dodala> Niedawno dolaczylam do bractwa panny Zirelay. Interesuje sie hodowla kotow i w swojej drugiej porfesji mam zamiar to kontunuowac<wierci sie niespokojonie jej oczy lsnia lecz w sercu czuje strach,przytulila sie do Zirelay i przysluchiwala sie dalszym obrada przyjaciol>

 

#8 30-04-2008 12:19:07

Nyami

Śpiewaczka Klingi

7987682
Skąd: Balmora
Zarejestrowany: 09-04-2008
Posty: 13
Aktualny Krąg postaci: 60

Re: Tawerna " U bezwstydnej Elfki"

<Nyami spojrzała z ukosa na Erolendila wzdychając ciężko> Takim to zawsze łatwiej, czary mary hokus pokus i gotowe, a ja musze robić <Rzuciła pod nosem wycierając gliniane kubki i ustawiając je pod ladą. Wszystkie kubki były poniszczone i poszczerbione, niektóre nawet pęknięte. Śpiewaczka ścierając warstwy brudu zastanawiała się ile czasu nikt ich nie czyścił. Gdy wyszorowała wszystkie kubki zaczęła ścierać blat kontuaru Z Za pasa wyciągnęła malutki sztylet i zaczęła nim zdrapywać zacieki wosku i inne dziwne rzeczy przyklejone do blatu>


Muso Jikiden Eishinryu Iaijutsu

Offline

 

#9 30-04-2008 15:26:04

Erolendil

Świta Zukari

3182248
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 09-04-2008
Posty: 21
Aktualny Krąg postaci: 60

Re: Tawerna " U bezwstydnej Elfki"

<Spogląda na Nyami> Może pomóc ci?
<krzyżuje ręce i po chwili naczynia zostają otoczone wodną kulą która zaczyna powoli wirować po czym znika a naczynia opadają powoli na suszarkę> no.. Usiądźmy w końcu
<na ucho do Nyami> Ale z niej zrzęda co? <wskazuje głową na gospodynie>

Ostatnio edytowany przez Erolendil (05-05-2008 09:05:59)


...dróg jest wiele...wyborów nieskończoność...śmierć jest najlepszym wydarzeniem jakie w życiu może nas spotkać...do niej wiodą wszystkie drogi...wyborów nie ma już żadnych...

Offline

 
Forum prowadzone przez Lider-kronikarz Zirelay

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.historianaruto.pun.pl www.prywatnymetin2.pun.pl www.pokemon-adventure.pun.pl www.pokemon-alien.pun.pl www.akatsukifreinds.pun.pl